Chińczycy wskrzesili Volvo i to, z jakim efektem!

O kłopotach szwedzkiej motoryzacji, zwłaszcza koncernu Volvo, usłyszeliśmy w 2010 roku, kiedy to marka została sprzedana przez koncern Forda chińskiej firmie Geely za ponad 1,8 mld dolarów. Po blisko ośmiu latach okazuje się, że decyzja ta była słuszna, a szwedzka marka Volvo rodzi się na nowo niczym mitologiczny feniks.

Chińscy czarodzieje

Po totalnej zapaści i niewypłacalności koncernu Volvo sprzed ośmiu lat nie ma już praktycznie śladu, przynajmniej na papierze. Dzięki chińskim inwestorom samochody szwedzkiej marki sprzedały się w 2017 roku na całym świecie w rekordowej liczbie 571 tys. egzemplarzy. Jest to o ponad 37 tys. więcej niż w roku 2016 i aż o 240 tys. więcej niż w 2009 roku, kiedy to marką Volvo rządził koncern Forda. Jednak to nie koniec. Okazuje się, że Chińczycy to prawdziwi cudotwórcy, ponieważ już pierwsze miesiące 2018 roku zwiastują, że sprzedaż aut Volvo będzie jeszcze lepsza. Na początku tego roku nowymi właścicielami szwedzkich samochodów zostało około 43 tys. osób, a więc o ponad 22 proc. więcej niż w roku ubiegłym.

Potężny zastrzyk gotówki

Co wpłynęło na taki nagły zwrot akcji w szwedzkim koncernie? Niewątpliwie duży zastrzyk kapitału, dzięki któremu Szwedzi mogli bez przeszkód zabrać się za zaprojektowanie nowych pod względem jakościowym i technologicznym modeli samochodów. W 2014 roku zaprezentowano przełomowy XC90, który od razu podbił serca kierowców. Później pojawiły się S90, następca sławnego S40, a także model V90 oraz XC60. Obecnie szwedzka marka ma w swojej ofercie 13 modeli aut.

Na dużym plusie

Oczywiście nie zapomniano o właścicielach starszych modeli Volvo. Producent nadal dostarcza na rynek wszelkie niezbędne podzespoły oraz elementy do leciwych samochodów, przez co zdobycie np. części do Volvo S40 nie nastręcza kierowcom żadnych problemów. Wszystko to wskazuje, że szwedzkie Volvo wszystkie problemy, z którymi się borykało w 2009 roku ma już za sobą. Mówią o tym same liczby. Tylko w 2017 roku zysk operacyjny Volvo to 1,7 mld dolarów, czyli prawie tyle, ile zapłacili za markę Chińscy inwestorzy. Pamiętając, że w 2009 roku Szwedzi byli 653 mld dolarów na minusie, to całkiem niezły wynik.

Szwedzi idą za ciosem

Volvo idzie również z duchem czasu i od 2019 roku będzie wypuszczać na drogi modele samochodów wyposażone w silniki elektryczne. Ma się tym zająć nowa marka Volvo o nazwie Polestar. Szykuje się również rewolucja w postaci programu Care by Volvo, dzięki której będzie można kupić samochód w abonamencie, podobnie jak smartfon. Kupujący będzie płacił jedynie za paliwo i nic więcej. Żadnych dodatkowych kosztów związanych z serwisem, ubezpieczeniem czy tez oponami zimowymi. Tankujesz i jedziesz!

Digiqole ad

Inne wpisy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *